facebook

poniedziałek, 18 maja 2009

Przemyślenia

Tak się zastanawiałam ostatnio czy nie zmienić jednak tytułu na taki, jak tytuł bloga, czyli "Samotna w wielkim mieście". Ten także dobrze pasuje do książki, a nawet bardziej mi się podoba. Cóż, pomyślę jeszcze nad tym.
Ostatnio nawet mi jakoś dobrze idzie z mobilizacją. Powoli, bo powoli, ale coś się wyłania. Z krótkiego zarysu ewoluuje w coś naprawdę ciekawego. Jaki stan prac? Poprawiona od wstępu do czwartego rozdziału, przepisane poprawki do drugiego rozdziału. Szkoda, że już teraz widzę, że lekkie zamieszanie we wstępie wymagać będzie kolejnej korekty, ale ogólnie jest już dobrze. Samo przedstawienie życia wraz z zachowaniem osób samotnych zabrało mi wiele czasu i stron. Do tego doszła jeszcze analiza przyczyn zjawiska samotności i jakoś się sam wstęp zrobił obszerny. Może to i dobrze, bo sami sobie nie zdajemy sprawy, jak wygląda życie samotnika każdego dnia i w jaki sposób radzi sobie w tym trudnym dla niego świecie.
To już trzecia wersja poprawek, a mi już powstała w głowie alternatywna wersja zakończenia. Jak tak dalej pójdzie, to jeszcze połowę rzeczy pozmieniam. Ma to też dobre aspekty - książka powoli, bo powoli rośnie w objętości i już nie myślę o niej w formie opowiadania.
Tak sobie myślałam, że skoro mój blog ma dopiero tydzień i jeszcze nie został zindeksowany przez wyszukiwarkę google, to pewnie nikt tu nie zagląda. Zdziwiłam się, gdy zobaczyłam, że są jakieś odsłony (po zablokowaniu nawet mojego IP) i to nie tylko z Polski. Pewnie i tak przez przypadek, ale to zawsze coś. Pozostaje mi tylko czekać na pierwszy komentarz lub ocenę. Mam nadzieję, że nastąpi to już wkrótce.
Jutro pewnie przedstawię fabułę, która...a zresztą sami przeczytacie:)
Antonina Kostrzewa
antonina kostrzewa podpis

Nic jeszcze nie napisano. Zapraszam do komentowania...
Już teraz przyłącz się do dyskusji i dodaj nowy komentarz

Prześlij komentarz