facebook

środa, 31 lipca 2013

Po burzy zawsze przychodzi słońce

Wiele z was nieraz myśli, że nie może już być gorzej, niż jest teraz. Dokładnie w tym momencie swojego życia doświadczacie jego najgorszych chwil. Tylko nigdy nie macie pewności, czy to wydarzenie nie przyniesie wam jakiś pozytywów, a może wydarzenia za dziesięć lat będą o wiele gorsze, niż te dziejące się właśnie teraz. Nigdy nie wiecie, co może przynieść jutro? Nikt nie zabrania się smucić i cierpieć. Każdy może mieć dłuższe czy krótsze okresy życia, kiedy jesteśmy kompletnie bez sił. Są też wydarzenia, które sprawiają, że razem z nami cierpią też inni, bo nie wiedzą, jak nam pomóc. Czasami trzeba wziąć się jednak w garść i pokazać, że potrafi się przejść przez kryzys. Może tylko do następnego dołka, ale teraz sobie poradzimy. Może już jutro wstaniemy z nowymi siłami i pomysłami. Tylko trzeba popatrzeć na siebie krytycznym okiem i powiedzieć w końcu "Dość", "Mam dość takiego życia". Jeszcze popatrzeć z pogardą na nasze odbicie w lustrze i zrobić krok naprzód. Zapoczątkować zmiany, które sprawią, że za dzień, za tydzień czy za rok będziemy całkiem innymi ludźmi. Dokładnie takimi, jakimi się widzieliśmy wcześniej, a nie wiedzieliśmy, jak to dokonać. Po prostu pokaż, że potrafisz.
kryzys, labirynt, człowiek, pokonywanie trudności
Dlaczego samotność najbardziej przeżywają nastolatkowie, skoro jeszcze tyle życia przed nimi. Czy to wpływ otoczenia czy może po prostu trudny wiek? Mamy jeszcze rodziców, mnóstwo ludzi ze szkoły, z którymi się zadajemy lub nie, a przed nami perspektywa studiów czy pracy. Minęły już czasy ze średnią długością życia z dwójką na początku. Samotnością można martwić się w wieku trzydziestu, czterdziestu, a nawet więcej lat. Wtedy, gdy już nie będziemy młodzi, atrakcyjni i zdolni do reprodukcji. W momencie, gdy już nikt nie myśli o zakładaniu rodziny. Dokładnie wtedy możemy sobie powiedzieć, że zrobiliśmy kiedyś błąd. Trzeba się było nie przejmować tak bardzo naszym samotnym życiem, bo tak naprawdę dopiero teraz jesteśmy samotni. 
Po prostu musieliśmy dorosnąć do tego. Poznać siebie bardziej i zobaczyć także szczęście innych ludzi. Dopiero, gdy możemy się porównać, co tak bardzo lubimy robić, zauważymy nasze błędy życiowe. Zobaczmy, że innym się udało i zróbmy to samo. Może wystarczyło tylko wyjść z domu, odwiedzić czasem znajomych, wyłączyć na chwilę komputer, a świat byłby bliżej. Może nic by to nie dało, ale na starość byśmy nie żałowali tych straconych chwil. 
pocałunek, marynarz, pielęgniarka, time square
Mija połowa lata, połowa roku, połowa życia. Czas się nie zatrzyma dla nas. Będzie pędził nieubłaganie, a gdy zauważymy jego upływ i zdamy sobie sprawę z jego istnienia, może już być za późno.
Antonina Kostrzewa
antonina kostrzewa podpis

poniedziałek, 15 lipca 2013

Wymówki powakacyjne - samotność boli

Ostatnio opisywałam, w jaki sposób odmówić znajomym wspólnego wyjazdu na wakacje. Teraz przyszła pora im wytłumaczyć, dlaczego nie jesteśmy opalone/-ni po powrocie do szkoły czy pracy. W końcu zawsze przyjdzie ten moment, że się ktoś spyta, jak minął urlop, albo co się działo ciekawego w wolnym czasie.
samotność, nic nie robienie, nuda, książka, lenistwo
Wymyślanie wielkich podróży do Skandynawii i tak szybko wyjdzie na jaw. Choćbyśmy i znali w miarę Photoshopa, to jeśli same zdjęcia nas nie zdradzą, to pewnie znajdzie się ktoś, kto tam był, albo miał przesiadkę na tym samym lotnisku. Kilka pytań i po nas. Jak się tłumaczyć, to z głową.
Sprawdzone rozwiązania:

  1. Wyjazd do rodziny - w to może uwierzyć każdy, że co roku mamy zaplanowane wakacje u naszych kuzynek/kuzynów gdzieś w Bieszczadach, w Lubuskim czy na Kaszubach. Najlepiej wybrać miejsce z dala od morza, gór czy większych atrakcji, by nie tłumaczyć się z braku pamiątek, zdjęć, opalenizny i wiedzy o zabytkach.
  2. Nieważny paszport - można opowiedzieć, że się miało wszystko zaplanowane i wykupione, ale nieważny paszport popsuł wszelkie plany. Nie trzeba dramatyzować o problemach na lotnisku, lepiej po prostu powiedzieć, że nawet się nie zaczęliśmy pakować i biuro podróży jakoś się dało ubłagać na zwrot 50% wpłaconej sumy. Dodatkowo zyskujemy efekt ofiary losu.
  3. Choroba - pisałam o tym także w poprzednim wpisie, jednak nic tak dobrze nie działa, jak opowiedzenie o popsutych planach wakacyjnych przez grypę żołądkową. Wystarczy kilka pierwszych zdań i nawet nikt się nie pyta dokładnie, ile trwała, ani co dokładnie było w planach. Można opowiedzieć także o kontuzji i obozie sportowym, ale czy ktoś w to uwierzy?
  4. Wakacje w mieście - w czasie urlopu można nadgonić czas z załatwieniem ważnych spraw - urzędy, poczta, dawno niewidziani znajomi, a może nawet odwiedziny. Trzeba jednak uważać na pytania, dlaczego z okazji wolnego nie dzwoniliśmy czy nie odwiedzaliśmy stałych znajomych.
  5. Opieka nad osobą starszą, psem, kotem - byliśmy uziemieni i tyle. To był nasz obowiązek i nikt nie mógł tego zrobić za nas. Można trochę ponarzekać na taką, a nie inną sytuację i obiecać, że w przyszłym roku na pewno gdzieś pojedziecie.
  6. Remont - skoro o wakacjach w mieście mowa, to czemu nie powiedzieć o remoncie, wielkim sprzątaniu czy porządkach w piwnicy. Możemy być pewni, że teraz każdy by nam chętnie pomógł, zwłaszcza, że jest już po czasie. W końcu można na znajomych zawsze liczyć.
  7. Praca - dorabianie w trakcie wakacji to dobry pomysł na załatanie naszego budżetu. Nawet, jeśli nie pracowaliśmy, to można opowiedzieć, że praca na produkcji nie była taka straszna i jakoś nam się udało zarobić parę groszy i pozbyć długów. Należy zawsze mówić o spłacie długów, bo w przeciwnym razie nie wymigamy się przed wspólnym Sylwestrem.
  8. Gorący seks - najlepsze wymówki to te najmniej prawdopodobne. Można powiedzieć, że przez cały czas nie wychodziliśmy z łóżka będąc tam z piękną sąsiadką. Teraz jej mąż wrócił z delegacji i wszystko wróciło do normy. Pewnie nikt nie weźmie tego na poważnie i spyta się nasze prawdziwe wakacje, więc lepiej uważać.
To chyba główne wymówki dla znajomych. Dla polepszenia efektu można zawsze pójść do solarium czy użyć samoopalacza.
A dlaczego nie powiedzieć prawdy?
czytanie, wakacje, książka, zabawa
W końcu to nic strasznego siedzieć w domu bez celu, nudzić się, oglądać seriale i grać na komputerze. Czas spędzony w oknie obserwując szczęśliwe osoby, czas przed ekranem podziwiając cuda przyrody, a może czas spędzony przed ekranem zastanawiając się, co można by było zrobić, gdyby nam się chciało. Przespane popołudnia, wypłakane wieczory, a może nieprzespane noce. Tyle rzeczy, które osoby samotne robią w wolnym czasie, a są na tyle interesujące, by opowiedzieć o nich innym.
Antonina Kostrzewa
antonina kostrzewa podpis