facebook

środa, 3 lutego 2010

I co dalej...

Każdy z nas ma jakiś cel w życiu. Czy to w danym dniu, tygodniu czy miesiącu, to mamy coś do czego dążymy. Gdy nasz cel jest odłożony daleko w czasie lub mało realny, to wtedy nazywamy go marzeniem. Tylko, co gdy już taki cel osiągniemy? Wyznaczamy sobie następny czy może wrzucamy na luz i cieszymy się z tego, co dokonaliśmy. A może gdy spełnimy swoje marzenie nasze życie straci całkowicie sens? Stanie się całkowicie bezproduktywne? Myśląc o swoim marzeniu, czyli o wydaniu swojej książki i trzymaniu jej po raz po pierwszy w dłoni oraz odłożeniu na zaszczytne miejsce na półce, zastanawiam się, co dalej. Czy będę szczęśliwa, czy może okaże się, że to jednak nie było to, czego oczekiwałam i wpadnę w smutny nastrój? Może w ogóle mi się to nie spodoba i już na zawsze porzucę pisanie nie znajdując z nim jakiekolwiek sensu. Sama nie wiem i boję się trochę tego momentu, gdy się o tym przekonam. Chyba to napięcie w czekaniu jest teraz najgorsze. Co będzie dalej, na pewno to opiszę.
I tak zastanawiając się nad moimi marzeniami dotarłam do mojego znajomego, który także spełnił swoje. Od zawsze marzył o skoku ze spadochronem, ale jakoś nigdy się nie zebrał by to zrobić. Już nie chodziło o pieniądze czy wolny czas, tylko o samą decyzję, że zrobi to w danym momencie. W pewną sobotę umówił się, pojechał i skoczył na tandemie (czyli podwieszony pod instruktorem).
skok spadachron

Był szczęśliwy długi czas, ale ciągle coś go męczyło. Następnym krokiem był samodzielny skok, potem następne z większych wysokości. W tym momencie jest na etapie Skydivingu. Mówi, że to jeszcze nie koniec, a jego pierwsza decyzja o skoku sprawiła, że znalazł sobie nową pasję i ona sama jest jego celem w życiu, bo chodzi o to, by gonić króliczka, a nie go złapać. I chyba coś w tym jest.

Ps. Skoro luty, to z pewnością coś znów wyskrobię o tym znienawidzonym dla mnie dniu, czyli o walentynkach.
Antonina Kostrzewa
antonina kostrzewa podpis

Nic jeszcze nie napisano. Zapraszam do komentowania...
Już teraz przyłącz się do dyskusji i dodaj nowy komentarz

Prześlij komentarz