facebook

sobota, 6 czerwca 2009

Jestem..

Tak, jestem, a jakby mnie tutaj nie było. Akurat w tym tygodniu mam wiele spraw na głowie i ciężko mi tutaj zaglądnąć częściej, a jeszcze trudniej coś napisać. Oczywiście moje zaplanowane artykuły "Samotność, a.." powstaną i po opracowaniu ich listy powoli składam je w całość by je tutaj zaprezentować. Będę czekać na wasze komentarze dotyczące niektórych tematów, chociaż wiem, że nim blog stanie się na tyle popularny, by więcej osób tu zaglądało minie trochę czasu. Patrząc na statystyki i tak jestem zadowolona z ilości odwiedzin i miło popatrzeć na te zmieniające się cyferki.
statystyka
Udało mi się odkryć funkcję planowania publikacji, więc dzisiaj i jutro coś napiszę, a to ukaże się np. w środę. Chociaż tyle dobrego. Mała rzecz, a cieszy. Nie, żeby miesiąc minął, odkąd tu jestem, ale cóż, kobieta uczy się przez całe życie.
Co zaś tyczy się mojej książki. Muszę się przyznać, że przez ten tydzień nie zrobiłam kompletnie nic. Oczywiście mam ze sobą wydrukowaną kolejną wersję, mam ze sobą netbooka cały czas, a jednak nie mam na tyle motywacji, by zacząć od nowa sprawdzanie. Może po prostu potrzebowałam tygodnia odpoczynku dla mojego umysłu, a może to po prostu lenistwo. Chociaż udało mi się, co do okładki więcej rzeczy ustalić. Jednak takiego zdjęcia, jakbym chciała nie mam w mojej kolekcji, ani też nie posiadam aparatu z tak długim czasem ekspozycji, nie mówiąc już o koleżance chcącej się zgodzić na pozowanie. Dlatego mój znajomy zajmie się narysowaniem mojej wizji. Mam nadzieję, że mu to sprawnie wyjdzie. Jak skończy, na pewno umieszczę ją tutaj na blogu, by wszyscy mogli ją ocenić, bo nie wiem, czy będzie co podziwiać. Jescze tu dzisiaj coś napiszę, ale chyba już jako: "Samotność, a..narkotyki".
Antonina Kostrzewa
antonina kostrzewa podpis

Nic jeszcze nie napisano. Zapraszam do komentowania...
Już teraz przyłącz się do dyskusji i dodaj nowy komentarz

Prześlij komentarz