facebook

poniedziałek, 29 czerwca 2009

Nowy tydzień - koniec tygodnia

Zaczął się nowy tydzień, a zarazem kończy się czerwiec. Jak zwykle życie ucieka mi między palcami, bo jeszcze jak wczoraj pamiętam sylwester. Cóż, życie toczy się dalej i go nie zatrzymamy.
Dzisiaj będzie więcej o blogu, takie podsumowanie jego istnienia w sieci. To już prawie dwa miesiące od pierwszego wpisu. Wciąż nie jestem do końca zadowolona z wyglądu całości, jak i stylu mojego pisania. Niestety póki co nie mam czasu, by znaleźć ciekawy szablon. Już o tym pisałam, więc nie ma co o tym wspominać. Mam nadzieję, że dla czytelników jest wszystko w miarę przejrzyste i strona nie ładuje się zbyt długo. Wiem, że przyjdzie czas, kiedy nie nadążę odpisywać na komentarze, ale póki co mam z tym spokój. Tak samo nie narzekam na ilość odwiedzin - ważne, że ktoś tu zagląda i nie tylko przez przypadek.
ruch w sieci
Teraz pora na moje przemyślenia o kilku rzeczach, które znajdują się na stronie, a które może znikną wkrótce. Zacznę od dołu:
- Feedjit, czyli ta tabelka wskazująca skąd odbywa się ruch na stronie. To samo mogę zobaczyć na google analitics, ale tutaj nie tylko ja widzę, że zagląda tutaj więcej niż jedna osoba. Bez tego mogę się obejść.
- Licznik statystyk - mały, ale z dużą liczbą informacji. Póki co rekord online to 17 osób - nie wiem dlaczego? Pewnie zostanie - przydatna rzecz.
- Najlepsze posty - akurat ten moduł się długo ładuje i to mnie trochę denerwuje. Pewnie zamienię go w listę z miniaturkami zdjęć do felietonów. Na razie myślę, że może sobie być. Nie jest taki zły.
- Subskrypcje - wiele osób używa, niekoniecznie u mnie. Zamienię w przyszłości na samo logo rss, by ładniej wyglądało.
- Osoby obserwujące - póki co jedna, ale w przyszłości, kto wie. Jakby nie było nikogo, pewnie by już tego nie było. Tak przynajmniej wiem, że ktoś widzi nowy post.
- Archiwum - jak to archiwum. Zostaje i już.
- Etykiety - przymierzałam się do chmurki tagów, ale to dopiero w fazie przygotowań. Trochę dużo tych etykiet, ale inni mają ich całe mnóstwo. Na pewno nie znikną.
- Miniaturka do Naszej klasy - hm, założyłam konto jako przyszły fan club. Jako fikcyjne. Dzięki temu mam cztery tysiące kolekcjonerów profili. Tylko część z nich jest zainteresowana blogiem czy pisaniem. Cieszę się, jak ktoś napisze coś więcej. Samo konto będzie istnieć, miniaturka może zniknie.
- Mój profil - zostaje, chociaż może w okrojonej formie, do tego dojdzie pewnie link kontaktu ze mną.
- Cel pisania - zostaje.
- I pominięta promocja bloga:
    Przeniesiona zostanie na koniec i kilka pozycji z niej wypadnie. Już pisałam o selekcji mojej promocji, bo nie ma co wpisywać się, gdzie popadnie. Jutro koniec miesiąca i na pewno zniknie odnośnik do bobbyy.pl Były wejścia z tej strony i sam pomysł umieszczania artykułów z blogów w prasie uważam za trafiony. Minusem okazała się sama strona i brak logowania, a co za tym idzie głosowanie na najlepsze blogi. Nie, nie chciałam od razu znaleźć się w top100, chociaż nie jest to trudne. Sprawdziłam, że można głosować bez problemu na siebie z bramek proxy, więc wyników nie uważam za wiarygodne. Może pojawi się nowa wersja strony i wyeliminuje się osoby nieuczciwe. Oczywiście nie wszyscy tak robią.
    Blogfrog - na razie korzystam z wpisu do ich katalogu, bez żadnych opiń i innych wpisów przy postach. Jestem na ich stronie za krótko, by wszystko przetestować, ale bardzo ciekawie to wygląda i zapewne pozostanie.
    Blogowisko.org - katalog blogów wraz z ocenami. Mój jeszcze nie doczekałsię oceny, więc póki co nie usuwam odnośnika. Może w przyszłości.
    Technorati - wiele osób używa, ja też spróbuję. Póki co startuję, więc minie trochę czasu nim odkryję wszystkie zalety tego serwisu.
    eioba - pisałam kiedyś, że będę tam wrzucać moje artykuły, by promować samego bloga. Póki co znalazły się tam dwa z nich. Nie trafiły na stronę główną, ale i tak uważam, że warto pisać tam nadal.
    Póki co nie zamierzam nic dodawać. Myślałam by dodać shoutbox, ale chyba nie ma sensu zaśmiecać sobie bloga i spowalniać jego ładowanie. Popatrzę, co można raczej usunąć i przystąpię do działania.

    Tyle na temat bloga.
    Artykuły na pewno jakieś pojawią się w tym tygodniu. Nie wiem jeszcze jakie, bo kilka mam już w wersji roboczej, a trochę czasu minie by je dopracować. Muszę się tylko zdecydować na temat.
    Po długotrwałym odstawieniu, w końcu coś poprawiłam w książce. Małe kroczki ku zamknięcia kolejnej wersji. Dialogi będę poprawiać bezpośrednio na komputerze, by śledzić po kolei zmiany. Czas goni, bo już prawie lipiec, a ciepłe miesiące mijają szybko i pojawi się pan sierpień, a wtedy to będą już schody. Zakończyć pisanie i szukać chętnych do wydania lub wydać książkę sama. Czas pokaże.

    Edit: Blog pojawił się na Technorati, więc chyba nie będzie tak źle. Blogcatalog.com natomiast odrzucił mojego bloga, z powodu zbyt krótkiego istnienia. W sumie prawda. Prawie połowa blogów kończy swój żywot zanim upłynie pół roku, a następne 25% przed końcem roku. Wytrwam? Oczywiście:)
    Antonina Kostrzewa
    antonina kostrzewa podpis

    Nic jeszcze nie napisano. Zapraszam do komentowania...
    Już teraz przyłącz się do dyskusji i dodaj nowy komentarz

    Prześlij komentarz