czwartek, 12 grudnia 2013
Grudzień za pasem
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Połowa grudnia już prawie, chociaż tego dokładnie nie widać. Jakoś tak w miarę ciepło jeszcze jest, a do tego śnieg, który wcześniej padał, dawno już stopniał. Nie trzeba też wkładać na siebie dwóch par swetrów, ani grubych, wełnianych skarpetek. Gdyby nie wszędobylskie Mikołaje, puszczana świąteczna muzyka, a co najważniejsze wielkie wyprzedaże, to bym nawet nie wiedziała, że to już teraz. Dokładnie teraz powinnam się sprężyć i najpierw obmyślić plan, co mam kupić, a później wprowadzić go w życie, tj. kupić prezenty. Jakoś w tym roku nie czuję tej całej magii świąt, więc i o takich rzeczach za wiele nie myślę.
Fot: www.izismile.com
W sumie tak się zastanawiam, czy inni w ogóle też o tym pamiętają. Jakoś nie widzę ludzi biegającymi z zapakowanymi prezentami w rękach, co roku temu było już normą. W takim razie dołączę się do innych i w tej niepewności i beztrosce przetrwam jeszcze jeden tydzień, gdy uświadomię sobie, że już za późno, by kupić coś ze sklepu internetowego, a także zdam sobie sprawę, że w mojej głowie, jak i w portfelu nie ma za wiele. No nic, za świętami jakoś nie przepadam, o czym już wcześniej także pisałam. Pogoda za oknem nawet mi odpowiada, byleby tak nie wiało już, a teraz sennym okiem spoglądam za szybę myśląc tylko o tym, co może mi się przyśnić tej nocy. Z zapamiętaniem snów nigdy nie miałam problemow, więc jutro, gdy budzik swoim wrzaskiem wygoni mnie z łóżka, pomyślę jeszcze chwilę, by przypomnieć sobie nocny sen. I wtedy będę już wiedzieć, że wolę wrócić do niego, niż pogodzić się z rzeczywistością.
Antonina Kostrzewa
Napisano już 4 komentarze/y. Zapraszam do dodawania kolejnych...
Już teraz przyłącz się do dyskusji i dodaj nowy komentarz
Wielka szkoda, że w tym roku nie ma śniegu i nawet nie ma wielkiej nadziei, że przez te niecałe dwa tygodnie spadnie. Byłoby zimowo i przyjemniej.
Kojarzenie Świąt z zakupami nie jest dobrą drogą, by przyjemnie spędzić ten czas.
Ja też nie przepadam za całą tą przedświąteczną gorączką, bieganiną, sprzątaniem, zakupami itd.
Chociaż same święta lubię, bo można spotkać się z dawno niewidzianymi krewnymi.
Pozdrawiam:)
Nie no to jest jednak fakt co by było jakby tego śniegu w ogóle nie spadło. Byłby szok. Dobrze że w moich regionie troszku go spadło, ale szalu jakiegoś wielkiego znowu nie ma!
Przygotowanie idą pełną parą pewnie nikt tego nie znosi :P
Najważniejsze, że z naszymi znajomi się zobaczymy o reszcie trzeba zapomnieć. Wyszaleć się na Świętach na Sylwestrze :)
Pozdrawiam
Wesołych Świąt :)
Ja się nie mogę doczekać tegorocznych świąt, będzie tak przyjemnie, przytulnie, wigilia, cała rodzina razem. Wy tak samo?
Prześlij komentarz