facebook

środa, 25 września 2013

Nigdy nie jest za późno na miłość

A może tytuł powinien brzmieć: "Nigdy nie jest się za starym, by być samotnym."? Oba tytuły oznaczają praktycznie to samo, lecz ten pierwszy ma wydźwięk pozytywny - zawsze można spotkać swoją drugą połówkę, albo nie ma, co patrzeć na swój wiek. Zaś tytuł z samotnością w tle od razu daje złe wyobrażenie o temacie - czy osoba stara będzie się chwytać przysłowiowej brzytwy, byle by kogoś znaleźć, a może starość jest synonimem samotności? 
pary, wiek, miłość, starość, młodość
Czy na miłość zasługują tylko osoby młode? A jeśli tak, to jaki wiek jest górną granicą? 
Dla jednych nieznalezienie sobie męża/żony po studiach czy przed trzydziestką jest już niewyobrażalne. Dla innych górną granicą jest czterdziestka, dla jeszcze innych ostatnie lata płodności. Czy po pięćdziesiątce przestaje się szukać, a może po sześćdziesiątce traci się nadzieję? 
Obserwując ludzi wiem, że wiek nie ma takiego wielkiego znaczenia. Kiedyś ukrywali się i młodsi, i starsi. Teraz wszyscy na ulicach i w parkach nie boją się pokazać, że są razem. Para staruszków trzymająca się za ręce nie przyciąga już niczyjej uwagi. Są to rzeczy całkowicie normalne. Niezależnie od wieku ludzi okazują sobie miłość, ale także nie boją się przyznawać do samotności. Teraz nikt po przeżyciu połowy stulecia nie narzeka, że życie całe zmarnował, bo nie znalazł sobie drugiej połówki. Nie wiadomo, czy zmieniły się obyczaje, czy ludziom jest łatwiej się do niektórych rzeczy przyznać, czy może nie jest to uważane za nic złego. Przy obecnym zaludnieniu ziemi, jeśli ktoś nie pozostawi po sobie potomstwo, to nie będzie z tego takiej wielkiej tragedii. Trzeba tylko na to spojrzeć w inny sposób.
Jedno, co nie uległo zmianie, to powiązanie wieku wraz z możliwością znalezienia partnera. Gdy chodzimy do szkoły czy na studia, to mamy wokół siebie tyle osób, jakich nie będziemy mieli nigdy później. Do tego jeszcze dochodzi wiek imprezowy i szansa na znalezienie kogoś jest duża. Później zaczyna się praca, znajomi zaczynają brać śluby, rodzą się dzieci, przez co mają mniej czasu na spotykanie się z nami czy na imprezowanie. Przed czterdziestką powinniśmy być już całkowicie ustatkowani, dlatego nieliczni samotnicy umawiają się jeszcze na randki. Zaś po pięćdziesiątce należałoby rozpocząć rozmyślanie o wnukach. Co jeśli do tego momentu nie udało nam się nikogo znaleźć, a nie chcemy spędzić reszty życia w samotności?
W każdym wieku róbmy to samo: 
- wychodźmy z domu (do znajomych, do kina, do kawiarni), choćby sami Nigdy nie wiadomo, kogo spotkamy. 
- Korzystajmy z okazji - zaproszenie na wyjazd, wspólny wieczór przy kartach? - nie ma potrzeby wiecznie odmawiać.
- miejmy swoje pasje (sport, zainteresowania, sztuka), dzięki temu możemy spotkać ludzi, którzy także podzielają to, co robimy.
- korzystajmy z dobrodziejstw technologii - czatów, portali randkowych. Może ciężko się przełamać, ale jeśli nie spróbujesz, to się nie dowiesz.
- bądźmy otwarci - nie odpychajmy ludzi po pierwszych słowach. 
- uśmiechajcie się, ile tylko możecie.
dziadek, komputer, łąka
A jeśli ktoś nie chce wyjść do ludzi i woli przeżyć resztę życia w samotności? To dajmy mu przeżyć swoje życie tak, jak chce. Nie zmuszajmy go do niczego, ani nie wypominajmy brak dzieci czy drugiej połówki. Każdy ma prawo żyć tak, jak mu się podoba. Tylko nie kupujcie samotnikom na prezent kota!
Antonina Kostrzewa
antonina kostrzewa podpis

Napisano już 2 komentarze/y. Zapraszam do dodawania kolejnych...
Już teraz przyłącz się do dyskusji i dodaj nowy komentarz

Piotrek - maniak tabletów pisze...

Fajny wpis. Bardzo mądre zdanie tu przeczytałem. A mianowicie o tym, żeby dać każdemu przeżyć własne życie tak jak on tego chce. Do niczego nie zmuszać. Jedynie można coś podpowiedzieć.

Anonimowy pisze...

a dlaczego nie dawać prezentu w postaci kota?
ja np. strasznie lubię koty :)

Prześlij komentarz