facebook

poniedziałek, 15 czerwca 2009

Mam sieć, więc piszę..

Ostatnio nic mi się nie chciało. Nie miałam dostępu do internetu, dlatego w tamtym tygodniu praktycznie żadnego wpisu nie było. Teraz, jak widać, chyba nadrabiam. W poprawianiu książki doszłam już do drugiego rozdziału. Fajnie się czyta, gdy cała strona nie jest na czerwono zapisana. Poprawek nie ma dużo. Czasem coś dopiszę, zmienię. A najważniejsze, że chyba sobie poradziłam z narracją w pierwszym rozdziale, więc już teraz mogę sprawdzać dalej.
Wczoraj pisałam, że pójdę do mojej ulubionej knajpki z jedzeniem i co?? Poszłam i zrobiłam dokładnie to, co sama opisałam. Było już po czwartej, więc i ludzi dużo. Przez okno zobaczyłam, ile osób siedzi i że brak wolnych miejsc. Nie weszłam do środka i jak gdyby nigdy nic przeszłam obok. Wiem, że mogłam wejść i poczekać na wolny stolik, ale przecież w życiu tak nie zrobię. Zamiast tego poszłam do fast foodu i chociaż tu mi się udało. Oczywiście nie udało się bez incydentów, czyli ciekawość młodych osób nie zna granic i nie jest dla nich problemem głośne wyrażanie swoich opinii na temat tego, że ktoś coś pisze w takim, a nie w innym miejscu. Jednak byłam twarda i dzisiaj o wiele wcześniejszej godzinie udało mi się wejść i zamówić coś w swojej restauracji. Poszłam o takiej godzinie, że praktycznie byłam sama, jak weszłam, a sporo ludzi było, jak już wychodziłam. Dziwne by było, gdyby rzeczy, które opisałam tutaj wcześniej się nie wydarzyły dzisiaj. Na szczęście dobrze się ukryłam przy stoliku i byłam zajęta pisaniem, dlatego mogłam później spokojnie wyjść. Nie zmienia to jednak faktu mojego problemu z porozumiewaniem się z kelnerką, jakby to miało być coś stresującego. Było. Ważne, że się przełamałam w końcu i zjadłam to, na co miałam ochotę, a nie to, na co pozwala mi moja nieśmiałość.
Co poza tym? Książka rośnie, ale i felietony powoli rosną. Dzisiaj praktycznie zakończyłam "Samotność, a.. mieszkanie". Wrzucę do sieci po poprawkach i ze zdjęciami w środę. Rozpoczęłam już pisać o szkole i pracy, a także o pieniądzach. Chyba i tak połączę je w jeden, bo za bardzo się przeplatają, ale pomyślę o tym. Tak myślę, że jeszcze tak z 3-4 artykuły i któryś z nich umieszczę na eioba.pl. Każda promocja jest dobra. Jeśli ktoś stamtąd zajrzy mój blog, to i tak będzie sukces. Nie muszę się wcale znaleźć na głównej. Powoli do celu.
wszystko będzie w porządku
Antonina Kostrzewa
antonina kostrzewa podpis

Nic jeszcze nie napisano. Zapraszam do komentowania...
Już teraz przyłącz się do dyskusji i dodaj nowy komentarz

Prześlij komentarz