facebook

piątek, 19 czerwca 2009

Krótko o blogu i książce

Dzisiaj chcę napisać kilka słów o samym blogu. Kolejny felieton z cyklu: "Samotność, a.." pewnie zostanie umieszczony w niedzielę lub na początku przyszłego tygodnia. Wiem, że już ten ostatni był trochę mocno pokręcony, ale główny sens, mam nadzieję, został zrozumiany. Teraz mam trochę większy problem by sama siebie zrozumieć, ale jakoś wszystko idzie do przodu.
Co do mojej książki, tak wiem - dawno o niej nie wspominałam, to praca nad nią ciągle trwa. Już o trzeci rozdział zahaczyłam, więc dużo do końca nie zostało. Pewnie wiele osób się zastanawia, dlaczego ciągle powtarzam, że skończę ją pisać na koniec sierpnia, skoro tak mało zostało. Owszem mało, a zarazem dużo, jak dla początkującej pisarki. Na koniec sierpnia chcę mieć już w rękach gotowe i wydrukowane dzieło, które dzień później będę mogła wysłać do wydawnictwa. Po drodze mam nadzieję uda mi się napisać wszystkie felietony i dzięki temu uda mi się na nowo uchwycić cel mojego wstępu. Tak, po części ze wstępu są wyrwane teksty do artykułów, ale zbyt dużo w nich zmieniam i dopisuję, by coś zostało z nich pierwotnego stylu. Wyciągam najlepsze kawałki wstępu do felietonów, a na koniec z felietonów wrzucę z powrotem rzeczy do wstępu, które okażą się bardziej warte uwagi, a przez to większego opisania. Z wielu rzeczy, które sobie zaplanowałam w życiu, tą skończę. Napiszę całą książkę i będę próbować szans na wydanie jej drukiem. Jeśli to się nie powiedzie, to własnym kosztem postaram się, by w formie papierowej zawitała na mojej półce.
Zapewne wielu z was denerwują trochę dodatki na stronie: Bobbyy, BlogFrog, Naszaklasa, Feedjit czy teraz nowy Postrank. Dla was to kolejne rzeczy, które sprawiają, że strony ładują się dłużej, a do tego pasek boczny wydłużył się do maksimum. Dla mnie to jednak dodatki, które zwiększą popularność mojego bloga w sieci. Google jeszcze dobrze nie zindeksował w całości strony, blogger nie ma swojego katalogu blogów, więc muszę sobie jakoś radzić. Zapewne wielu z was powie, że o wiele lepsze rezultaty przynoszą linki z blogów o podobnej tematyce i stała rzesza czytelników, ale najpierw muszę do nich dotrzeć. Najłatwiejszą możliwością jest pisać ciekawie i zainteresować tym ludzi. O tym się dowiem, dopiero, gdy ludzie zaczną komentować moje wypociny, a nawet je krytykować. Póki co otrzymałam 2, w tym jeden wulgarny do natychmiastowego usunięcia, kilka wiadomości na naszej klasie oraz parę maili. Cieszę się, że piszecie i rozumiecie, przez co przechodzi osoba nieśmiała każdego dnia.
To chyba tyle na dzisiaj. Dobrze, że można pisać gdziekolwiek.
pisanie na plażyFot.: www.worldhum.com
Antonina Kostrzewa
antonina kostrzewa podpis

Nic jeszcze nie napisano. Zapraszam do komentowania...
Już teraz przyłącz się do dyskusji i dodaj nowy komentarz

Prześlij komentarz