facebook

wtorek, 4 czerwca 2013

Pisanie książki, pisanie w nocy

Powoli, bo powoli, ale wracam do pisania. Póki co uwzięłam się, by skończyć jeden projekt i pod żadnym pozorem nie zaczynać niczego nowego. Po prostu, gdy tylko pojawi mi się nowy pomysł, to stary idzie w odstawkę. Pomysłów mam wiele, więc i rozgrzebanych mam wiele rzeczy, a dokładniej tekstów. Od krótkiego planu, po streszczenie, a czasem i po pięćdziesiąt stron tekstu, który by teraz dokończyć, musiałabym wszystko drukować, przeczytać i na nowo odnaleźć się we wcześniejszych zamierzeniach. W związku z tym zarywam niektóre noce, bo tylko wtedy potrafię spokojnie pisać. Za dnia nikt mi nie przeszkadza, nawet wieczorami mogę się zamknąć u siebie w pokoju i nieniepokojona przez nikogo mogłabym pisać, ale się nie da.
lista, motywacja
Pierwsze kilka godzin spędzam na bezproduktywnym przeglądaniu internetu, Facebooka, głupich for, zdjęć, czasami mądrzejszych for i dopiero, gdy mam już dość, rozpoczynam pisanie. Zdarza się, że później już nie mam sił i idę po prostu spać, lecz niestety następnego dnia popełniam dokładnie te same błędy. Nie gonią mnie żadne terminy, więc mogę spokojnie pisać, ale sama sobie muszę narzucać tempo, by nie zapomnieć, co miałam napisać. Mam nadzieję, że nie będziecie za bardzo zawiedzeni, jeśli będę pojawiać się tu rzadziej, a wpisy będą krótsze. Później do was jeszcze wrócę, a póki co trzymajcie kciuki, bym dzisiejszego wieczoru, spięła się do pracy. Pracy twórczej oczywiście.
Antonina Kostrzewa
antonina kostrzewa podpis

Napisano już 2 komentarze/y. Zapraszam do dodawania kolejnych...
Już teraz przyłącz się do dyskusji i dodaj nowy komentarz

Anonimowy pisze...

Hm...skąd ja to znam. Mam podobnie. Lubię pisać, ale ciągle coś mnie odciąga i koniec końców mam do napisania dwa opowiadania (planu już napisałam) i nadal leżą w szufladzie. Mialam zamiar jeszcze pojechać do Warszawy na szukanie inspiracji, ale tak jakoś wyszło, że nie pojechałam. Ale pojadę jak tylko skończy mi się rehabilitacja Warszawa poczeka. Pozdrawiam. Ala

Anonimowy pisze...

Hej mam podobnie. Chce zacząć pisać o życiu i przygodach lecz nie mogę się do tego przyłożyć i przygotować

Prześlij komentarz