facebook

niedziela, 24 lutego 2013

Dlaczego łączymy się w pary?

Po co to komu? Dlaczego, bo może ja nie chcę i nikt mnie nie zmusi? Może to wszystko tylko po to by przekazać swoje geny następnemu pokoleniu? W takim razie, dlaczego ludzie i większość zwierząt łączy się w pary, jak nie na całe życie, to przynajmniej na jego większość?

O ile sama jestem w stanie zrozumieć zwierzęta, że obecnie, by przetrwać muszą się rozmnażać, to w przypadku ludzi jest to zupełnie inne. Mimo niskiego przyrostu naturalnego w naszym kraju, zawsze możemy liczyć na kraje afrykańskie czy Chiny. Dopiero jakaś wielka katastrofa czy epidemia mogłaby zagrozić ludziom. Patrząc wstecz na stulecia chorób i wojen, to nie takie rzeczy jeszcze przetrwamy. Nikt nie ma obowiązku posiadać dzieci. Nie każdego geny są na tyle dobre, by przekazać je dalej. Jednak nasza natura wygrywa często i zegar biologiczny zaczyna mocniej tykać i mówić: "Teraz, albo nigdy" i wtedy rozpoczynamy nasze poszukiwania. 
para, restauracja, wzrok, spojrzenie, chłopak, dziewczyna
Sami nie myślimy wtedy o tym, ile poświęceń i wydatków potrzebuje dziecko. Po prostu chcemy spełnić nasze powołanie. Tylko, czy aby na pewno na tym polega człowieczeństwo? Co jeśli moje dziecko będzie mordercą i cała wina za złe wychowanie spadnie na mnie? Co jeśli nie będzie zdolne i wszyscy przez to będą na mnie krzywo patrzyli? Jest tak wiele pytań bez odpowiedzi, jednak ludzie rozmnażali się i będą robić to nadal. Bez względu na sytuację materialną czy przekonania. Przychodzi ten moment, kiedy stwierdzamy, że dobrze by było się kimś zająć i wychować. Jeśli sami nie możemy to mamy jeszcze możliwość adopcji. Tylko czy właśnie dlatego łączymy się w pary? Przecież tyle osób żyje ze sobą od wielu lat, dożywają starości i ani przez chwilę nie pomyśleli, by mieć dzieci.
Skoro nie potomstwo to może przywileje podatkowe? Będzie więcej odliczeń czy dodatków na życie. Czasami jest to sposób na zieloną kartę czy obywatelstwo. Każdy sposób jest dobry by spróbować. Chociaż to nie jest wystarczający powód, by mieszkać z kimś pod jednym dachem przez wiele lat.
Skoro nie dla potomstwa czy dla zysku, to dlaczego chcemy kogoś mieć przy sobie?
Chłopak, dziewczyna, spojrzenie, miłość, rozpacz
Czy znów są to zwierzęce instynkty i po prostu potrzebujemy kogoś blisko siebie, bo nadal jesteśmy zwierzętami stadnymi? To dlatego mieszkamy w wielkich miastach, gdzie tłumy innych ludzi mijamy na przystankach, ulicach czy w sklepach. Może to tą bliskość innych chcemy poczuć i stać się częścią całego systemu. Stać się kimś potrzebnym. I dopiero wtedy uświadamiamy sobie, że obecność drugiej osoby, której możemy powierzyć nasze problemy sprawia, że czujemy się lepiej i odkrywamy znaczenie słowa miłość. Wzloty i upadki, jak w każdym związku zacieśniają relacje między nami tak, że nie wyobrażamy sobie życia bez siebie. 
Są jednak i osoby, które nie potrzebują czułości, bliskości, dzielenia wspólnego życia, zakładania rodziny czy posiadania potomstwa. I gdy będziemy z nimi rozmawiać, nie podajmy argumentów, nie nakłaniajmy i nie mówmy żadnych wyniosłych rzeczy. Po prostu to zaakceptujmy.
Gdyż mogę podać tutaj milion powodów, dlaczego ludzie łączą się w pary, ale też znajdę milion innych, by powiedzieć, dlaczego tak nie jest.
Antonina Kostrzewa
antonina kostrzewa podpis

Napisano już 6 komentarze/y. Zapraszam do dodawania kolejnych...
Już teraz przyłącz się do dyskusji i dodaj nowy komentarz

matysiak.an pisze...

Często się nad tym zastanawiałam, ale nie znam odpowiedzi... Ja raczej należę do grupy ludzi, którym dobrze żyję się samemu... Nie czuję potrzeby zakładania rodziny, bo tak trzeba, bo już czas, bo wstyd, bo samemu na starość ciężko... Jeśli przyjdzie czas i miłość, kto wie, ale nie tylko dlatego, żeby nie zostać starą panną... Cóż i stare panny są na świecie potrzebne... chyba :)
Pozdrawiam serdecznie :)

Anna M.
annamatysiak.blogspot.com

:)

Aurora pisze...

Jak dla mnie, to w XXIw. łączymy się w pary, by mieć dużo problemów, o których następnie piszemy na blogach :P

Anonimowy pisze...

Jest wielu ludzi którym dobrze żyje się samemu, ważne aby nie czuć się samotnym.

Hack pisze...

Ciekawy blog, czekam na wiecej :)

Anonimowy pisze...

Myślę że dla wygody. Ona tzw. kura domowa sprząta i gotuje smaczne obiadki. Ja za to załatwiam sprawy których ona nie umie i których nie chce załatwiać. Wymaga tego ode mnie :)

"Przecież tyle osób żyje ze sobą od wielu lat, dożywają starości i ani przez chwilę nie pomyśleli, by mieć dzieci."

naprawdę wątpię w to, a nawet jak są, to są wyjątki rzadsze niż 1/100

Antonina pisze...

Ważne by żyć w pojedynkę i nie odczuwać samotności.
Stare panny też są potrzebne, w końcu musi być równowaga w naturze.

Prześlij komentarz