facebook

czwartek, 18 listopada 2010

Nigdzie się nie wybieram.

Tak moi drodzy. Ciągle tu jestem, tylko ostatnio trochę mniej czasu miałam, by coś napisać nowego. Tak naprawdę to pisałam coś nowego, a dokładnie opowiadanie na konkurs Zakochany Wrocław, ale o tym już wam wspominałam. Skończyłam pisać, wysłałam i teraz mam trochę więcej czasu dla samej siebie i oczywiście na bloga. I oczywiście w połowie grudnia będę mogła pomyśleć, co dalej zrobić z tym opowiadaniem, a myślę, że chętnie je przeczytacie wtedy. Tylko będę musiała pomyśleć, jak to technicznie zrobić, gdyż w całości to trochę za dużo wyjdzie, a dzielić na 10 części będzie ciężko. Z pewnością, jakoś rozwiążę ten problem, by zrobić cztery części i zbytnio was tutaj nie zanudzić. W każdym razie wszystko przed wami. Dlaczego nie myślę nawet o tym, że moje opowiadanie może zdobyć zaszczyt wydrukowania go, jako tego trzynastego? Mniej więcej tak samo podchodzę do losowania lotto, chociaż wiem, że tutaj mam trochę większe szanse. Jestem taką realistką z lekko pesymistycznym nastawieniem, ale oczywiście zawsze zostawiam sobie furtkę na świetlaną przyszłość.

Ci, którzy są moimi fanami na Facebooku doskonale wiedzą, co robię każdego dnia i co mi wypełnia czas. Na głowie mam dużo projektów i staram się jakoś je poukładać, by wszystko jakoś poukładać, ale czasami nie tylko czasu, ale i chęci brak. Ciężko połączyć pisanie z pracą, ale myślę, że jakoś się uda. Więcej samodyscypliny i znowu będę mogła przelewać słowa na papier, a dokładniej na ekran komputera. Nadal jestem tradycyjna i muszę wszystko drukować, bo inaczej nie potrafię sprawdzać błędów i chyba szybko się tego nie oduczę. Tak jakoś mi się zawsze lepiej czytało i żadne e-booki mi też nie pomogą. Wciąż wolę dźwigać ze sobą opasłe tomy i moczyć kartki na deszczu, niż korzystać z udogodnień techniki. Wiąże się to oczywiście z finansami, gdyż nie mogę sobie pozwolić na taki wydatek, nawet na święta. Na książki też sobie nie mogę często pozwolić, ale póki co mogę korzystać z centrów tanich książek, bibliotek, a zwłaszcza z bibliotek znajomych. Szkoda mi to słyszeć, że statystyczny Polak czyta mniej niż jedną książkę rocznie, gdyż co roku czytam "Mistrza i Małgorzatę" bez różnicy czy mam czas czy nie, a pozostałe zostawiam sobie na wolne chwile. Przynajmniej tą średnią zawyżam.
Już dzisiaj mogę wszystkich zaprosić na "19. Wrocławskie Promocje Dobrych Książek"
Targi odbędą się w dniach 2-5 grudnia w Muzeum Architektury przy ul. Bernardyńskiej 5 we Wrocławiu. Ja też tam będę, chociaż raczej jako gość. Chyba moja książka nie jest zbyt "dobra", by się tam mogła pokazać. Popatrzę sobie na nowości wydawnictw, ale raczej nie zdobędę się na odwagę, by spytać się, czy może ktoś byłby zainteresowany wydaniem mojej drugiej książki. Wiem, że miałam ją skończyć do grudnia, ale sami widzicie, jak mi ostatnio z pisaniem idzie.
Antonina Kostrzewa
antonina kostrzewa podpis

Nic jeszcze nie napisano. Zapraszam do komentowania...
Już teraz przyłącz się do dyskusji i dodaj nowy komentarz

Prześlij komentarz