facebook

poniedziałek, 10 maja 2010

Blog roku czy rok bloga??

Dla mnie i jedno i drugie. W końcu, jak na moje porzucanie każdej zaczętej pracy, to i tak sukces, że udało się rok wytrzymać i nadal pisać. Z początku krótkie notki, które z czasem trafiły na twitter'a i blog z pewnością zyskał w tym momencie trochę na wartości. Pojawiły się felietony i kilka innych ciekawych rzeczy. Z czasem pojawiły się "karty" i sam blog stał się bardziej przejrzysty. Długo czasu działałam na podstawowym szablonie, by dopiero ostatnio zmienić całą szatę graficzną. Nie wiem, czy na dobre, ale głosów sprzeciwu nie było. Może później wrzucę tutaj jakieś statystyki, ale one raczej mało interesują czytelników, a bardziej mnie, jako autorkę bloga. W końcu, co może powiedzieć czytelnikowi informacja, że przez długi czas zapytanie "zajęcza warga" w wyszukiwarce grafiki dawało mi miejsce w pierwszej dziesiątce. Ot tak jakoś wyszło i tyle. Udało mi się poznać kilka osób, jednych bliżej, innych nie. Poznałam też inne social media, o których wcześniej czytałam tylko. W ten sposób wiem, czym jest RSS, Twitter, Blip, Flaker czy Yam. Szybko odkryłam na czym polega wyższość Facebooka nad Naszą-klasą. Najbardziej zaś się cieszę, że mój blog tak dzielnie wspiera akcję "Lubimy czytać".
Lubię czytać
 Co dalej na blogu, jeszcze nie wiem, na pewno drobne poprawki już wkrótce. Opcji "czytaj dalej" raczej nie będę wprowadzać, no chyba, że coś mnie jeszcze podkusi. W końcu tyle czasu byłam anty, więc może jutro już będę za. Wielkich zmian nie przewiduję. Póki co, oczywiście. 
Zakładając bloga myślałam, że rok to tak minimum, ile będzie istniał i oczywiście kolejne minimum to 100 wpisów. Jeszcze trochę mi brakuje do setki, więc tak szybko nie ucichnę. Gdyby nie ten blog, to nie skończyłabym książki. Dzięki niemu nie skończyłam pewnie miliony innych rzeczy, ale coś za coś. Blog boleśnie uświadamia mi, jak szybko czas przelatuje nam między palcami i nic już go nie cofnie. Mam nadzieję, że ostatni rok nie zaliczę do zmarnowanych..
Antonina Kostrzewa
antonina kostrzewa podpis

Nic jeszcze nie napisano. Zapraszam do komentowania...
Już teraz przyłącz się do dyskusji i dodaj nowy komentarz

Prześlij komentarz