facebook

czwartek, 22 listopada 2012

Nocne pisanie sposobem na.. niewyspanie

Wokół mnie już dawno ciemno i wszyscy, powiedzmy, normalnie ludzie już dawno śpią, lecz ja dopiero w takim momencie budzę się do pracy. Oczywiście nie do pracy zawodowej, lecz do pracy pisarskiej, bo to właśnie w nocy najlepiej mi się pisze. Dokładnie wtedy, gdy nikt mi już nie przeszkadza i przeszkodzić nie może. Dokładnie teraz, po godzinie pierwszej, mimo pierwszych oznak senności, mój mózg zaczyna pracować na podwyższonych obrotach i domaga się przelania swoich myśli na ten przysłowiowy papier. Ja sama nie mogę się nazwać "nocnym markiem", bo zazwyczaj lubię położyć się wcześniej, lecz w momencie, gdy wiem, że coś muszę napisać, to mój punkt zasypiania przesuwa się o kilka godzin do przodu. Nie narzucam sobie jednak dużego tempa, raptem nie więcej niż dwa tysiące znaków dziennie. Mogłoby być o wiele więcej, gdybym w momencie największej chęci pisania nie poszukiwania jakiś prostych i zarazem głupich gierek, albo nie oglądała jeszcze głupszych obrazków. Niestety tak to już jest i odstresowuję się przed pisaniem. 
Piszę teraz o tym, dlatego że obiecałam wam przed końcem roku kolejnego ebooka i robię wszystko by to zrealizować. Realnie patrząc mam czas do około 20. grudnia, bo później to sami wiecie, jak to wygląda. Jestem tak gdzieś w połowie, więc przydałoby się teraz trochę przyspieszyć, by później na spokojnie posprawdzać błędy i przerobić plik na odpowiednie formaty.
Więcej napiszę później, teraz już idę spać, ustawię tylko harmonogram na normalną godzinę i zamykam oczy, by znów wrócić do komputera kolejnej nocy. Cztery godziny snu to zdecydowanie za mało, ale podobno mam się wyspać po śmierci, więc.. jutro także zarwę noc
Antonina Kostrzewa
antonina kostrzewa podpis

Pierwszy wpis już się pojawił. Zapraszam do dodawania kolejnych...
Już teraz przyłącz się do dyskusji i dodaj nowy komentarz

Unknown pisze...

Kiedyś, dawno temu, noc była najlepszą porą na czytanie, pisanie, rozmowy o wszystkim i niczym również dla mnie. Teraz się to zmieniło. Teraz najlepszą pora jest przedpołudnie. I jak to pogodzić z pracą zawodową...?

Prześlij komentarz