facebook

czwartek, 5 kwietnia 2012

Po prostu mi się nie chce

Przesilenie wiosenne, urodziny i Święta, czyli idealny zestaw do tego, by sprawić, aby kompletnie mi się nic nie chciało. Do tego taka pogoda, że w ogóle z domu nie chce się wychodzić. Najchętniej schowałabym się pod pierzyną i obudziła się, dopiero gdy będzie już całkiem ciepło. Poza tym, mój leń doszedł do takiego stanu, że śni mi się, że nic nie robię, tylko leżę. I tak sobie śpię, że sobie leżę i przysypiam w moim śnie. Istna pętla, co nie znaczy, że w ten sposób czuję się później bardziej wypoczęta. 
Jeśli w tym wszystkim chciałoby mi się pisać, to pewnie stworzyłabym takie oto dzieło:
book, lazy, nobody, alone, nothing, nic
Nie wiem, jaką treść zamieścił autor, ale oby nie była nudna :) I nieprawdą jest, że nie można się nudzić w towarzystwie. Nie mówię o tym, jak dwójka znajomych rozmawia, a nami się nikt nie interesuje, ale gdy jesteśmy z drugą osobą i nie wiemy, co mamy robić. Wtedy więcej czasu będziemy myśleć, co można zrobić, niż cokolwiek zaczniemy robić. Takie wspólne marnowanie czasu.
Mam nadzieję, że z wami jest bardziej w porządku, niż ze mną i nie macie wiosennych depresji. Radzicie sobie dogrzewając się w solarium, ciesząc się kolejnym dniem czy skacząc z radości, gdy tylko nadejdzie piątek. I tak powinno być.
Antonina Kostrzewa
antonina kostrzewa podpis

Nic jeszcze nie napisano. Zapraszam do komentowania...
Już teraz przyłącz się do dyskusji i dodaj nowy komentarz

Prześlij komentarz