facebook

niedziela, 5 grudnia 2010

Zimowa pora, zimowe nastroje

Wszędzie zrobiło się biało, ale mimo to, nie nastraja mnie to nostalgicznie. Wręcz mogę rzec, że taki stan rzeczy mi się podoba. Mógłby już śnieg oczywiście nie padać, drogowcy mogliby odśnieżyć drogi, ale zimno może być nadal. Może to przez to, że mam wymówkę na to, że siedzę w domu, a może przez to, że nic i nikt mnie nie rozprasza i mogę spokojnie posiedzieć sobie w domu. W domu wiadomo, mogłabym pisać, ale jeszcze musiałabym się nastroić. Już od dłuższego czasu nie piję żadnych drinków, by się wyłączyć całkiem i pisać spokojnie. Są tego oczywiście minusy, bo ciężej mi się zabrać za coś, ale za to wiele innych rzeczy poszło na plus. Tak jest lepiej, muszę po prostu popracować trochę nas samą sobą. Staram się nadal pisać, ale gdzieś dalej się zacięłam i trudniej mi wrócić do dawnego nurtu pisania.
zima herbata
Oczywiście nadal piszę na blogu, ale to nie to samo. Ostatni raz napisałam coś na konkurs "Zakochany Wrocław". Teraz mam nadzieję, że się zbiorę i napiszę kolejny felieton na ""Czytadełko", a później może i coś więcej. Mam wiele rzeczy do zrobienia, nie mówiąc już o skończeniu pisania "Zawstydzonych". Nic tylko pozostaje mi rozpisać nowy harmonogram i brać się do pisania.
Już kończę narzekać i zapraszam wszystkich na spacer w taką piękną niedzielę. Życie jest za krótkie, by siedzieć cały dzień w domu.
Antonina Kostrzewa
antonina kostrzewa podpis

Pierwszy wpis już się pojawił. Zapraszam do dodawania kolejnych...
Już teraz przyłącz się do dyskusji i dodaj nowy komentarz

Anonimowy pisze...

Jest czas wychodzenia i czas zostawania, długość życia nie ma tu nic do rzeczy. Porzuć schematy, Antonino. Nie musisz się podpierać teoriami-protezami, nie są wiele warte, dobrze to wiesz.

Prześlij komentarz