facebook

poniedziałek, 28 grudnia 2009

Samotność, a.. jej przyczyny cz. 2

I jakby na to nie patrzeć, to ten felieton powinien ukazać się tutaj w maju, a napisany był już na początku stycznia. Sama nie wiem, dlaczego tak długo zajęło mi umieszczenie mi go tutaj? Zresztą ostatnio to praktycznie nie dopisywałam nic do niego, a właśnie usuwałam, wycinałam i dalej kasowałam. Zmniejszałam jego objętość, wyrzucałam zbyt rozbudowane wątki i okroiłam ten felieton do minimum. Dlaczego? Otóż, jeśli kogoś ten temat zainteresuje znajdzie wszystkie informacje poprzez Google czy chociażby Wikipedię. Ja przedstawiam tylko zalążek do analizy własnej osobowości, reszta należy do was. Zatem, miłej lektury:

Samotność, a.. jej przyczyny cz. 2

Może w pierwszej części nie opisałam wszystkich przyczyn nieśmiałości, bo każdego dotyka w życiu coś innego, ale mam nadzieję, że choć trochę przybliżyłam ten problem osobom, które się wcześniej z nim nie spotkały, a ci znający mogli dzięki temu przeanalizować swoje dotychczasowe życie i odnaleźć w nim podobne przyczyny. Teraz nadszedł czas na analizę całkiem innych zaburzeń, które przez wielu są określane jako skrajna czy chorobliwa nieśmiałość, albo fobia społeczna, a będące w rzeczywistości czymś innym. Jestem tylko niedoszłą panią psycholog i osoby zajmujące się tym tematem na co dzień wiedzą o wiele więcej ode mnie. Dlatego postaram się tylko naświetlić pewne sprawy, które po przeanalizowaniu może i nas zmuszą do wybrania się do specjalisty lub do poszukania szerszych informacji na ten temat. Osoby znające pojęcia autyzmu wysokofunkcjonującego, zaburzenia semantyczno-pragmatycznego, upośledzenia zdolności niewerbalnego uczenia się, zespołu Aspergera (AS) i introwersji już od samego początku domyślały się, o czym piszę. Nie będę rozpisywać się dokładnie o różnicach, podobieństwach, przyczynach tych zaburzeń. Jeśli ktoś uzna to za interesujące sam poszuka stosownych informacji na ten temat. Mnie samą najbardziej interesują ostatnie dwie odmienności, o których sama dowiedziałam się dopiero rok temu.
wstydliwe dziecko
Samo słowo autyzm sprawia, że widzimy przed naszymi oczami osobę upośledzoną w rozwoju. Wiemy, jak zachowują się takie osoby, chociażby z filmów i to nie tylko dokumentalnych. Doskonale wiemy, że jesteśmy całkiem zdrowi. Są jednak zaburzenia mieszczące się w spektrum autystycznym, które nie wykazują objawów typowych dla autyzmu i pozwalające ludziom zdobyć wykształcenie i funkcjonować w świecie. Mają wysokie IQ i tak naprawdę żyją nieświadomie szukając bezskutecznie wyjaśnienia swojej samotności czy nieśmiałości poprzez oskarżanie samych siebie. Co by się zmieniło w twoim życiu, gdyby ktoś nagle powiedział, że twoje problemy z komunikacją z innymi osobami, trudności z akceptowaniem zmian i wyrażaniem emocji, empatia, unikanie kontaktu wzrokowego, obsesyjne zainteresowania czy kolekcjonowanie to tak naprawdę zespół Aspergera będący odmianą autyzmu.  Może łatwiej byłoby zrzucić całą winę na AS i szukać pomocy u specjalisty?
zrozumieć umysł
Fot.: www.simplehealthguide.com
To nie jest od razu powód by wybrać się do psychiatry, to tylko możliwość wyjaśnienia, kim tak naprawdę jesteśmy. Na poznanie siebie i swojego umysłu.
Może jesteśmy po prostu introwertykami dobrze czującymi się w swoim towarzystwie, a może mamy jego skrajną odmianę, czyli osobowość unikającą zwaną często fobią społeczną. W tym wypadku nie ma to nic wspólnego z uszkodzeniem DNA, to cecha naszego temperamentu. Jako główną z nich można wymienić unikanie wszelkich sytuacji mogących nas onieśmielić przy jednoczesnej bardzo niskiej samoocenie. Po dokładniejszym poznaniu tematu naszą samotność zaczynamy tłumaczyć lękiem przed odrzuceniem i poczuciem lepszego funkcjonowania w swoim własnym towarzystwie. Stajemy się samotni z wyboru, albo raczej tak mówimy o sobie, bo chętnie byśmy się z kimś zobaczyli z naszych znajomych, jednak i tak nie zrobimy nic, by spotkanie doszło do skutku. Tak samo boimy się nowego związku i wszelkich wyzwań.
samotność
Jak wiele takich osób żyje obok nas, sami dokładnie nie wiemy, bo i oni są nieświadomi. Czy nasze uświadomienie coś zmieni w naszym życiu? To zależy tylko i wyłącznie od nas.
Antonina Kostrzewa
antonina kostrzewa podpis

Nic jeszcze nie napisano. Zapraszam do komentowania...
Już teraz przyłącz się do dyskusji i dodaj nowy komentarz

Prześlij komentarz