facebook

piątek, 27 czerwca 2014

Sens pisania

Chyba każdą osobę, która pisze dopada kiedyś to pytanie. Nawet nie pytanie, co myśl, gdzieś rodząca się wewnątrz głowy i rodząca nowe wątpliwości. O ile łatwo jest odpowiedzieć sobie, to odpowiedź dla innych jest już zgoła wyzwaniem. Tłumaczenie, że coś robi się dla samego siebie nie jest tutaj dobrym wytłumaczeniem. Skoro dla innych jest to po prostu marnowanie czasu, a do tego czynność, która nie przynosi żadnych korzyści materialnych, to po co ją wykonywać. 
książka, tv, czytanie, oglądanie, myślenie
Właśnie po to, że jest to dobre spędzanie czasu. Tak samo dobre, jak oglądanie telewizji, jeżdżenie na rowerze, czytanie książek czy granie w gry. Na pewno nie jest to marnowanie czasu, bo coś pozostaje później. Jakakolwiek byłaby to twórczość, to pozostawia swój stały ślad. Nawet niewydana jest czymś, co ma swoją własną wartość. A tak naprawdę to każdy, kto pisze, ma satysfakcję z samego pisania. Od pomysłu, przez tworzenie postaci i fabuły, a później przez chwile załamania osiąga wielką satysfakcję przy dobrnięciu do ostatniej kropki, a zarazem odczuwa pustkę, bo już skończył pisać. Wtedy cały proces zaczyna się od nowa. 
pisanie, baterie, książka, pióro, długopis, tekst
Z drugiej strony wydaje mi się, że autorzy po cichu myślą, że któraś z ich książek w końcu osiągnie sukces. Niekoniecznie ta, ale może następna. Nie po to by stać się popularnym i bogatym, ale po to, by udowodnić innym, że coś się potrafi, a oni się mylili. W końcu skoro my odczuwamy cały czas satysfakcję z pisania i nieprzespanych nocy, to niech oni nam troszkę zazdroszczą i niech sobie wypominają dni przed telewizorem, albo przed komputerem marnując czas na granie w gry.
Antonina Kostrzewa
antonina kostrzewa podpis